niedziela, 7 września 2014

Jasna Góra: 80 tys. rolników dziękowało za plony



Z udziałem prezydenta RP, ministra rolnictwa i 80 tys. przedstawicieli polskiej wsi na Jasnej Górze odbyły się ogólnopolskie dożynki. Święto plonów połączone było z jubileuszem 100. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. Karoliny Kózkówny, „Gwiazdy Ludu”. Mszy dożynkowej przewodniczył i homilię wygłosił biskup tarnowski Andrzej Jeż. Jasnogórskie święto przebiegało pod hasłem: „Do Matki Syna Bożego”.
Witając uczestników Dożynek, przeor Jasnej Góry o. Marian Waligóra, podziękował za przywieziony na Jasną Górę chleb, owoc pracy rąk ludzkich, „za świadectwo przywiązania do tej ziemi i do wartości duchowych, za to, że polski rolnik nie wstydzi się swej wiary, oddawania Bogu swego trudu”.
Przeor wyraził także napomnienie, by „nikt nie marnował lekkomyślnie tego rolniczego wysiłku i trudu, byśmy wszyscy nie tylko umieli, ale chcieli cenić nasz polski chleb, wszystkie owoce ciężkiej pracy na roli. Ojczyzna, cała nasza polska ziemia zroszona jest pracą i modlitwą rolnika”.
Prezydent RP Bronisław Komorowski w imieniu całego narodu podziękował polskim rolnikom. Wyraził uznanie dla ich roli w przemianach demokratycznych w Polsce. Dożynki, zorganizowane w 25-lecie odzyskania wolności, są okazją do podsumowania dokonań całego pokolenia. - Mamy za co dziękować Pani Jasnogórskiej, polskim rolnikom i polskiej wolności - mówił na Jasnej Górze Bronisław Komorowski.
Prezydent przypomniał, że przybywa co roku z rolnikami w dożynkowej pielgrzymce, aby "powierzać Jasnogórskiej Madonnie nasze radości i troski, nasze nadzieje i obawy, nasze osiągnięcia i nasze słabości".
Zaznaczając, że w tym roku przypada 25-lecie odzyskania wolności prezydent powiedział, iż warto docenić to, "jak wiele udało się nam wspólnie osiągnąć, jakie plony wydała praca w skali całego 25-lecia, jakie efekty dał zasiew polskiej wolności na początku trudnych przemian lat 90".
Bronisław Komorowski wskazywał, iż warto wspomnieć początki polskich przemian także dlatego, "aby wspomnieć czasy trudnej zmiany ustroju, czasy bólu i lęku o przyszłość, czasy rozterki czy zdołamy podołać wyzwaniom konkurencji z silniejszymi, bogatszymi, lepiej zorganizowanymi w ramach integrującej się gospodarki europejskiej".
Podkreślił jednocześnie, że trzeba też patrzeć i w przyszłość, także dlatego, aby w porę dostrzec zagrożenia, np. te "związane z ograniczeniami w handlu w skutek inwazji Rosji na naszego ukraińskiego sąsiada". Dodał, że obecna sytuacja może budzić "uzasadnione lęki o bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo nas wszystkich".
Głos zabrał także minister rolnictwa Marek Sawicki, dziękując rolnikom za ich poświęcenie, wyrażając jednocześnie prośbę o modlitwę „ za rozwój gospodarstw rodzinnych, za przetwarzanie i sprzedaż produktów w gospodarstwie rodzinnym, na rodzimym, krajowym rynku oraz za ochronę polskiej ziemi przed spekulacją i cudzoziemcami”.
Nawiązując do obecnej sytuacji politycznej w regionie i obowiązującego rosyjskiego embarga na polskie owoce i warzywa, minister rolnictwa podziękował rolnikom i organizacjom charytatywnym za dystrybucję wśród potrzebujących żywności, której nie można sprzedać. Minister zapowiedział zwiększenie środków z płatności bezpośrednich dla gospodarstw mniejszych niż 30 hektarów, a także wsparcie hodowli bydła, owiec i kóz oraz uprawy ziemniaków, buraków cukrowych, chmielu, tytoniu i truskawek. Zapowiedział też zmianę zasad sprzedaży ziemi, aby chronić ją przed wykupem przez spekulantów i cudzoziemców
Tradycyjnie na początku Mszy św. starostowie dożynek, którymi w tym roku byli: Renata i Stanisław Pociecha z Męciny, złożyli na ręce głównego celebransa, prezydenta RP, ministra rolnictwa i przeora Jasnej Góry bochen chleba wypieczony z ziarna z pierwszych zbiorów. Renata i Stanisław Pociecha w Męcinie koło Limanowej w diecezji tarnowskiej prowadzą ekologiczne gospodarstwo tradycyjne o powierzchni 6 ha oraz pasiekę, w której znajduje się 120 rodzin pszczelich Wychowują siedmioro dzieci.
Uroczystej Mszy św. z błogosławieństwem wieńców żniwnych przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Wskazując na głębokie zjednoczenie ludzi z ziemią w czasach bł. Karoliny Kózkówny przejawiające się także w odpowiednim planowaniu i odpowiedzialności podkreślił, że i w naszych czasach konieczna jest „perspektywa gospodarza”, który w każdej dziedzinie ludzkiego egzystowania przewiduje dalekosiężne skutki swoich czynów.
„Rolnik uprawiający ziemię musiał myśleć i działać w modelu skutkowo-przyczynowym, dalekosiężnie. Stawiał sobie pytanie, jak za 20, 30, 50 lat będzie wyglądać struktura jego gospodarstwa. To myślenie przenosiło się na relacje z innymi ludźmi w dziedzinie codziennych wyborów, ludzkiej egzystencji, moralności”. Jak zauważył biskup, w tym kontekście ludzie wcześniej dojrzewali duchowo i emocjonalnie, gdyż byli odpowiedzialni za swoje decyzje w sprawach dotyczących zawarcia małżeństwa, rodziny, wzmacniania relacji sąsiedzkich, nie traktując rzeczywistości na zasadzie przypadku, lecz w pełni odpowiedzialni za swoje czyny, przewidując ich dalekosiężne skutki w przyszłości”.
Kaznodzieja wskazał, ze właśnie dziś, mimo wielkiego postępu technicznego polskiej wsi „potrzeba gospodarskiego spojrzenia we wszystkich przestrzeniach naszego życia społecznego, politycznego i także kościelnego, spojrzenia 30, 50 lat w przyszłość i odpowiedzenia sobie na pytanie, jakie zbiory przyniesie w dalszej perspektywie nasz obecny zasiew”. To właśnie to „nawodnienie kulturą intelektualną, zaczerpniętą z doświadczenia życia rolniczego, może - apelował bp Jeż - pozwolić nam budować bardziej trwałe i skuteczne modele rodzinne, społeczne, ekonomiczne i polityczne.
Biskup tarnowski przypomniał także głos św. Jana Pawła II upominającego się o poszanowanie pracy rolników oraz ich należne miejsce w społeczeństwie. Podkreślił ogromny wkład polskiej wsi w budowanie wolnej Ojczyzny. To przecież rolnicy indywidualni – zwrócił uwagę bp Jeż – odegrali także olbrzymią rolę w zrywie solidarnościowym wielkich polskich miast.
„Nie byłoby prawdopodobniepowstań narodowych, nie przeżylibyśmy okupacji, i nie przeżylibyśmy Sierpnia 80 i późniejszego okresu, i nie byłoby wielkiego zrywu, gdyby mieszkańcy wielkich miast, robotnicy, nie mieli pewności, że z wiosek popłyną dostawy żywności, wtedy czuli się wolni" – mówił biskup tarnowski. I dodał: " mój dziadek zawsze powtarzał: dopóki mamy własne pole, własna rolę, jesteśmy wolni. I to jest podstawa naszej wolności”.
„Wszyscy chcemy uczyć się miłości do ojczystej ziemi, bez której naszych domów nie mógłby napełniać zapach powszedniego chleba” - mówił bp Jeż na zakończenie homilii. Życzył, byśmy „rzeczywiście umieli doceniać wartość uprawianego ziarna, myśląc o nim z wdzięcznością, jak mawiał kard. Stefan Wyszyński: ‘To jest z-boże, czyli z-Bożego dane dzieciom Bożym’”.
W ramach Ogólnopolskich Dożynek Jasnogórskich odbyła się 23. Krajowa Wystawa Rolnicza oraz 15. Dni Europejskiej Kultury Ludowej. Towarzyszyły im między innymi: festiwal produktów tradycyjnych i lokalnych, kiermasze rolnictwa ekologicznego, kwiatów i krzewów ozdobnych oraz produktów rolno-spożywczych, a także występy krajowych i zagranicznych zespołów folklorystycznych.
Pierwsze centralne dożynki w Polsce odbyły się 28 sierpnia 1927 r. w Spale pod patronatem prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Natomiast pierwsze dożynki jasnogórskie odbyły się w 1982 r., ich organizatorem jest Krajowe Duszpasterstwo Rolników.
Dożynki należą do najważniejszych świąt na wsi, w czasie których obchodzi się uroczyste zakończenie żniw. Tradycje związane ze ścinaniem ostatnich kłosów zbóż, znane były w Polsce już w XVI wieku.
Działy: Polska,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz